- Zawsze głosowaliśmy za polskimi kandydaturami i to jest nasz obowiązek - powiedział prof. Bogusław Liberadzki, komentując wybór prof. Zdzisława Krasnodębskiego na fotel wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego i przypomniał, iż bardzo rzadko, ale zdarzają się sytuacje, kiedy to posłowie z danego kraju nie popierają kandydatury swojego rodaka.
- Kadencję wcześniej, jako przewodniczący delegacji narodowych: PiS, PO i SLD, raz w miesiącu spotykaliśmy się. Podczas lunchu sprawdzaliśmy, jakie są głosowania, które leżą w interesie Polski, jak możemy wzajemnie się wesprzeć i gdzie możemy znaleźć sojuszników dla naszego wspólnego stanowiska - przypomniał prof. Liberadzki w programie "Bez retuszu". - W tej kadencji jest to niemożliwe – dodał.
- Zaczynamy dzierżyć palmę pierwszeństwa w głośnych i napastliwych wystąpieniach i jest to nieprzyjemne - ocenił polityk SLD. - Marzę o tym, abyśmy mogli normalnie rozmawiać - dodał.
Oglądaj całą rozmowę z prof. Bogusławem Liberadzkim, wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego, kliknij tu.