fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Kulasek o raporcie komisji ds. badania wpływów rosyjskich: publicystyka

Komisja ds. badania wpływów rosyjskich to jest narzędzie do walki z politycznej, które zostało powołane na miesiąc przed wyborami. Raport, który został przez nich przygotowany to jest publicystyka. Należy zapytań byłych już członków tej komisji, w jaki sposób został on przygotowany, czy też kogo przesłuchali. Jest wrażenie, że ten raport był już w szufladzie, zanim ta komisja powstała i został opublikowany, kiedy ogłoszono, że będziemy odwoływać jej członków.  

W obecnych komisjach śledczych będą przedstawiciele klubów i kół parlamentarnych, którzy będą doszukiwali się prawdy. W komisji ds. badania wpływów rosyjskich byli przedstawiciele związani z tylko z jedną opcją polityczną, z PiS-em, pozostali zbojkotowali jej prace.  

W trakcie kampanii wyborczej mówiliśmy, iż trzeba będzie rozliczyć 8 lat rządów PiS, te sprawy zostały zapisane w umowie koalicyjnej.  

Trzy zapowiadane komisje śledcze powinny rozpocząć swoje prace, a dopiero po ich zakończeniu będzie można myśleć o innych. Jest wiele tematów, którymi będą mogły się zająć.  

Marcin Kulasek, poseł i sekretarz generalny  
Kwadrans Polityczny, 30 listopada 2023 r.  

 
 

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem